Przy obecnych cenach mieszkań niewielu ludzi stać na zakup mieszkania za posiadaną gotówkę. Aż 90 proc. Polaków zaciąga w tym celu kredyt hipoteczny. Warto więc podejść do tej decyzji rozsądnie.

W internecie aż roi się od kalkulatorów hipotecznych, które po wpisaniu przez nas wybranych parametrów kredytu, takich jak: kwota, którą potrzebujesz, waluta, w jakiej będziesz spłacać zobowiązanie oraz okres, w jakim chcesz je spłacić.

W kalkulatorze hipotecznym zaznaczasz również, czy chodzi o nieruchomość z rynku wtórnego czy pierwotnego. Chociaż teoretycznie nie powinno mieć to wpływu na wysokość kredytu, to jednak można się doszukać pewnych drobnych różnic, które wpłyną na koszty okołokredytowe. Na przykład jeśli chodzi o ubezpieczenie pomostowe, które należy opłacać do momentu okazania bankowi odpisu z księgi wieczystej z przepisaniem na niego hipoteki. W przypadku mieszkania z rynku wtórnego dokument ten dostaniemy znacznie szybciej niż w przypadku mieszkania w budynku, który jeszcze nawet nie stoi.

W kalkulatorze hipotecznym musimy również wpisać rodzaj rat, w jakich będziemy spłacać kredyt. To już kwestia naszego wyboru - czy wolimy go spłacać w ratach równych czy w malejących. Po wpisaniu tych parametrów kalkulator hipoteczny poda nam wyniki ofert z różnych banków, uwzględniając takie czynniki, które będą miały wpływ na wysokość kosztów, jak: wysokość raty, prowizja banku, oprocentowanie kredytu.

Pamiętać należy, że w przypadku kredytów hipotecznych na oprocentowanie kredytu składa się marża oraz zmienna stawka WIBOR. W szczegółach wybranego kredytu, kalkulator przedstawi nam pozostałe elementy, które co prawda nie będą miały wpływu na wysokość spłacanych przez nas rat, ale niestety trzeba się z nimi liczyć. Są to takie koszty okołokredytowe, jak: polisa ubezpieczeniowa, wycena nieruchomości czy ubezpieczenie niskiego wkładu własnego.