O kredyty hipoteczne jest nadal dość trudno, ale mimo to są udzielane i można starać się tak o kredyt na dom, jak i kredyt na zakup mieszkania. Na wstępie jednak należy podkreślić, że obecne kredyty hipoteczne, a te które banki teraz oferują to zupełnie inne oferty.

Kiedy weszła w życie rekomendacja T w zasadzie wszystko się zmieniło na tym rynku. Wprawdzie Komisja Nadzoru Finansowego starała się wszystkich przekonać, że jej przepisy nie wpłyną na spowolnienie tego rynku, to akurat było odwrotnie. Bo jak miało nie być skoro rekomendacja T podnosiła naliczanie zdolności kredytowych oraz podniosła wkład własny starających się o kredyt na dom czy też kredyt na mieszkanie.

Fakt, że kiedy weszła w życie rekomendacja T, druga fala kryzysu jeszcze do nas nie dotarła i można było jeszcze dostać w miarę korzystne kredyty. Kiedy jednak kryzys dotarł do nas okazało się, że wiele osób starających się o kredyt na dom czy mieszkanie nie jest w stanie sprostać rekomendacji T. Ale to nie wszystko, bowiem skoro sytuacja finansowa wielu polskich rodzin stała się coraz gorsza banki również starały się nie udzielać kredytów osobom, które ich zdaniem nie dawały gwarancji na ich spłatę. Pamiętajmy, że kredyty hipoteczne są kredytami długoterminowymi, więc spłacane będą latami. A skoro w wielu przypadkach teraz nie są w stanie zapewnić spłaty kredytu to co będzie za kilka czy kilkanaście lat? Dlatego obecnie o kredyt na dom czy mieszkanie jest teraz tak trudno.

Tymczasem z powodu braku dostępu do kredytów hipotecznych podupadł też rynek mieszkaniowy. Jeżeli nie było kredytów nie było też sprzedaży mieszkań. Teraz powoli banki zaczynają łagodzić swoją politykę kredytową, ale czy na tyle aby całkowicie odblokować akcje kredytową? Teraz póki co jak na razie nikt tego nie wie. Kredytobiorcy czekają na potwierdzenie zapowiedzi banków, bowiem banki już niejednokrotnie wycofywały się ze swoich obietnic.